
Spis treści
Na pewno nie raz słyszałaś, że „cukier krzepi”, a dzięki piciu mleku będziesz wielki. Nic dziwnego, bo były to hasła reklamowe jednych z najbardziej rozpoznawalnych i najdłużej trwających kampanii społecznych w naszym kraju, przez co utrwaliły się bardzo dobrze w naszej pamięci. Musisz jednak zdać mieć świadomość, że jest całkowicie odwrotnie, a przemysł spożywczy wykorzystując naszą niewiedzę, próbuje wpuścić nas w maliny.
Czy produkty „bez glutenu”, „bez laktozy” i „bez cukru” to kolejna moda i wymysł marketingowców, których celem jest zwiększenie sprzedaży tych produktów? Aby wyrobić sobie zdanie na ten temat warto znać działanie tych składników.
Dostępność żywności bez glutenu, bez laktozy czy bez cukru to na pewno odpowiedź rynku na potrzeby coraz bardziej świadomego konsumenta. Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach.
Jeśli produkt bezglutenowy „napakowany” jest konserwantami, sztucznymi składnikami i słodzikami, to taka zmiana żywieniowa nie ma sensu.
Pojawia się coraz więcej analiz na temat pozytywnego wpływu diety eliminującej mąkę pszenną, mleko krowie i cukier na stan zdrowia osób cierpiących na wiele chorób, w tym na choroby o podłożu autoimmunologicznym. A pszenica, mleko i cukier zostało mianowane „zapalną trójcą”, z którą najlepiej rozstać się na dobre.
Jeśli zrozumiesz, co takiego złego zawierają te produkty, łatwiej będzie Ci z nich zrezygnować i poszukać zdrowszych zamienników.
Jak działa gluten?
Gluten to nic innego jak rodzaj naturalnych białek występujący w zbożach takich jak pszenica, orkisz, żyto i jęczmień. Gliadyna i glutenina to białka, które wchodzą w skład glutenu i są podejrzewane o niekorzystny wpływ na organizm. Dlaczego?
W kontakcie z wodą białka glutenu tworzą lepką maź o konsystencji przypominającej do złudzenia klej (możemy to zauważyć wyrabiając ciasto z białej mąki pszennej).
Lepka papka w procesie trawienia zatyka i oblepia jelita, tym samym spowalnia cały proces trawienny i negatywnie wpływa na kondycję mikroflory jelitowej, która w prawidłowych warunkach chroni przed przedostaniem się bakterii i innych antygenów z jelita do krwiobiegu.
Nieprawidłowy skład flory może przyczynić się do rozwoju tzw. nieszczelnych jelit/cięknącego jelita. Wówczas do krwiobiegu i innych organów trafiają substancje trujące, które powinny zostać strawione.
Molekularna budowa gliadyny przypomina strukturę tarczycy. Gdy na skutek nieszczelnej bariery jelitowej / nieszczelnych jelit dostanie się do krwiobiegu, system odpornościowy może oznaczyć ją jak cel do destrukcji i przeciwciała przeciw gliadynie omyłkową mogą atakować tkankę tarczycy, niszcząc ją.
Pszenica to też cukier!
Za sprawą zawartej w pszenicy amylopektyny, po jej spożyciu szybko podnosi się cukier w krwi, a w konsekwencji dochodzi do wyrzutów insuliny.
Im skoki cukru i insuliny są gwałtowniejsze, tym łatwiej nabawić się insulinooporności.
Czy wiesz, że chleb pszenny posiada wyższy indeks glikemiczny niż batonik Snickers?
Dlaczego łakniesz pszenicy?
Dlaczego tak trudno nam się odzwyczaić od pszenicy? Pszenica zawiera gluteomorfiny, które są opioidami podobnymi do morfiny o działaniu uzależniającym. Uzależnienie od jedzenia to często duży problem, a te opioidy odgrywają w nim kluczową rolę.
Masz “gazy”? Odstaw laktozę! To też cukier
Laktoza, czyli cukier mleczny, składający się z dwóch cukrów prostych: glukozy i galaktozy. Do prawidłowego trawienia niezbędny jest enzym laktazy, który rozkłada laktozę na cukry proste, które są łatwiej przyswajalne przez organizm.
Mechanizm nietolerancji laktozy polega na zbyt niskiej produkcji tego enzymu lub całkowitym jego braku. Skutkuje to zaleganiem laktozy w jelicie cienkim, nie zostaje ona strawiona i fermentuje pod wpływem bakterii powodując nieprzyjemne dolegliwości, takie jak przelewanie (głośne ruchy perystaltyczne jelit), gazy, wzdęcia a nawet mdłości, ból brzucha i biegunki.
Nietolerancja laktozy jest wśród Polaków bardzo częstą przypadłością. Nawet 37% z nas może mieć pewien wariant genu, który warunkuje słabszą produkcję enzymu trawiącego laktozę.
Jeśli masz Hashimoto, świadomość nietolerancji tego enzymu jest szczególnie ważna, ponieważ spożycie laktozy może powodować nie tylko przykre dolegliwości ze strony układu pokarmowego (np. bóle brzucha czy wzdęcia), ale również niekorzystnie wpływać na leczenie lewotyroksyną.
Co jeszcze może szkodzić w mleku?
Kazeina jest kolejnym problematycznym białkiem, odpowiedzialnym za reakcje alergiczne i problemy wykraczające poza układ pokarmowy. Dlatego jeśli zauważamy, np. objawy skórne po spożyciu nabiału, warto rozważyć eliminację mleka i przetworów – nawet tych „bez laktozy”.
Dlaczego tak bardzo lubisz produkty mleczne?
To przez kazomorfiny powstające podczas trawienia kazeiny. Wiele osób twierdzi, że jest uzależnionym od nabiału i rzeczywiście kazomorfina ma działanie uzależniające. Jednak spokojnie można sobie poradzić samemu z odstawieniem serów, jogurtów czy napojów mlecznych.
Wróg nr 1 – cukier!
Cukry proste są wszechobecne i ukrywają się pod wieloma nazwami, takimi jak sacharoza, fruktoza czy syrop glukozowo-fruktozowy. Produkty przeładowane cukrem zawierają wysoki indeks glikemiczny, powodując wysoki wyrzut insuliny, a ich wartość odżywcza jest całkowicie znikoma.
Nadmiar cukrów wpływa niekorzystanie na cały organizm, włącznie ze skórą, a do tego sprzyja niekorzystnym bakteriom, pasożytom i infekcjom osłabiając cały układ immunologiczny. Co więcej, spożywanie cukrów powoduje wzrost dopaminy, która pełni funkcję tzw. „przekaźnika przyjemność”, dlatego ma podobne działanie do narkotyków. Po odstawieniu cukrów pojawia się spadek dopaminy przypominający głód narkotykowy, dlatego od cukrów można łatwo się uzależnić.
Podsumowanie
Mam nadzieję, że teraz łatwiej będzie Ci ocenić ryzyko spożywania 3 najbardziej zapalnych produktów: pszenicy, mleka i cukru a dzięki temu mniejszym wyrzeczeniem będzie rezygnacja z ulubionej białej bułki, drożdżówki czy mleka.
Kiedy usuniesz z diety produkty, które wywołują zapalenie i reakcje autoimmunologiczne, Twój organizm zacznie się uspokajać, a zapalenie się zmniejszy. Dzięki temu możesz zatrzymać, a nawet cofnąć uszkodzenia wywołane chorobę autoimmunologiczną.
Pamiętaj, że wypracowania zdrowych nawyków żywieniowych nie da się osiągnąć sprintem – to maraton, w którym często musimy pokonywać nasze słabości i który wymaga od nas dużego zaangażowania i wysiłku. Najtrudniej zacząć, ale każdego dnia jest łatwiej. Zwłaszcza, że nie trzeba z wszystkiego rezygnować, można znaleźć zdrowe zamienniki i cieszyć się ulubionymi smakami.